Półki. Wszędzie półki. I książki ułożone w dwóch rzędach :)
półka miejska to zawsze dobre rozwiązanie ;-)
Podrzucić do księgarni. Wbrew wszystkiemu
Może warto pozbyć się jakiś ubrań, wyrzucić puchary, cokolwiek
Jeden mój wykładowca miał żelazną zasadę - jedna książka wchodzi, druga wypad ;) Inny trzymał je wszędzie, nawet w kibelku ;)
Półki. Wszędzie półki. I książki ułożone w dwóch rzędach :)
OdpowiedzUsuńpółka miejska to zawsze dobre rozwiązanie ;-)
OdpowiedzUsuńPodrzucić do księgarni. Wbrew wszystkiemu
OdpowiedzUsuńMoże warto pozbyć się jakiś ubrań, wyrzucić puchary, cokolwiek
OdpowiedzUsuńJeden mój wykładowca miał żelazną zasadę - jedna książka wchodzi, druga wypad ;) Inny trzymał je wszędzie, nawet w kibelku ;)
OdpowiedzUsuń