Nadal spirytus... 😉
Co mocniejsze: sfermentowany szampan czy zwietrzały spirytus...?
"Why not both?"
Zmieszać 1:1 w szklance i wypić duszkiem(!). W zamierzchłej przeszłości ten wysokoenergetyczny napój nazywany był "Ognie Moskwy" czy jakoś tak.Mistrzem był ten, kto dotrwał do końca szklanki.Idealny na zapomnienie o ciężkich czasach...
Spirytus
wciąż aktualne..... pozdrawiam serdecznie. Anka
Nadal spirytus... 😉
OdpowiedzUsuńCo mocniejsze: sfermentowany szampan czy zwietrzały spirytus...?
OdpowiedzUsuń"Why not both?"
OdpowiedzUsuńZmieszać 1:1 w szklance i wypić duszkiem(!). W zamierzchłej przeszłości ten wysokoenergetyczny napój nazywany był "Ognie Moskwy" czy jakoś tak.
OdpowiedzUsuńMistrzem był ten, kto dotrwał do końca szklanki.
Idealny na zapomnienie o ciężkich czasach...
Spirytus
OdpowiedzUsuńwciąż aktualne..... pozdrawiam serdecznie. Anka
OdpowiedzUsuń