Nie, powaznie. Rzeczywistosc sobie, ale to nie znaczy, ze nie mozna realizowac swoich celi. Wszyscy i tak patrza wtedy na ciebie jak na swira - tak przez pierwszy rok. Potem zapluwaja sie zazdroscia.
A ja chciałem zgłosić zażalenie. Jest wtorek po południu i nie ma nowej krzepiącej ryciny, o budującej sentencji już nawet nie wspominając!!! Panie Myszkiewicz, my tu czekamy!!!
O, dobre pytanie. Żebym tylko znał na nie odpowiedź...
OdpowiedzUsuńZa dwa lata czterdziestka. Well, fuck.
OdpowiedzUsuńA co to, kurwa, za roznica?
OdpowiedzUsuńNie, powaznie. Rzeczywistosc sobie, ale to nie znaczy, ze nie mozna realizowac swoich celi. Wszyscy i tak patrza wtedy na ciebie jak na swira - tak przez pierwszy rok. Potem zapluwaja sie zazdroscia.
A ja chciałem zgłosić zażalenie. Jest wtorek po południu i nie ma nowej krzepiącej ryciny, o budującej sentencji już nawet nie wspominając!!! Panie Myszkiewicz, my tu czekamy!!!
OdpowiedzUsuńO "krzepiącej", "budującej sentencji"? ;)
UsuńAle tak poza tym, to z resztą nie idzie się nie zgodzić. Aczkolwiek Artysty podobno nie powinno się poganiać. ;)
"Kryzys" oddalił się na urlop. Panowie brykają :) Za to po - będzie jeszcze bardziej krzepiąco i budująco ;)
UsuńDziękuję. To mnie trochę uspokoiło... Uzbrajam się w cierpliwość:)
UsuńAnonimowy "Za to po - będzie jeszcze bardziej krzepiąco i budująco ;)"
UsuńTo teraz to już się boję na samą myśl...
Udanego urlopu. :)
Podziwiam warsztat techniczny.
OdpowiedzUsuńJuż jesteśmy ;)
OdpowiedzUsuńDobre!
OdpowiedzUsuńteż codziennie łamię sobie nad tym głowę
OdpowiedzUsuńZgredem, któremu odbiło;p
OdpowiedzUsuń