Do tyłu też nie radzę się oglądać. Człowiek najpierw z rozrzewnieniem wspomina, a potem szlag go z nerwów trafia.
A propos patrzenia. Nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio łapię się na tym, że zauważam coraz więcej ładnych dziewczyn. Tak jakby było ich dużo więcej niż dawniej. I też mnie szlag trafia, bo za każdym razem w głowie rodzi się pytanie: "gdzie wy wszystkie byłyście, jak ja byłem młody?".
Ergo: setka spirytusu, dobre klapki na oczy i, jak krasnoarmiejcy, uraaa bezmyślnie do przodu. Nic innego nie pozostało.
Ech, to może zamiast tej setki spirytusu, wypełnię kupon totolotka. A nuż trafię szóstkę, to brutalny realizm będzie można zamienić na dwa wagony. Jeden z viagrą, drugi z laskami, których w planach nie było. ;) W końcu co innego zostało, jak walnąć głową w mur... A jak odchodzić, to "in a blaze of glory", nie? ;)
A jak nie nie wygram, to zamiast tej setki, może jakiś żul się zlituje i pocieszy jabcokiem albo inną dyktą, po której będzie się można chwilowo przenieść na łono realizmu magicznego. ;)
To nie ładnych dziewczyn przybywa. Z wiekiem obniżają się wymagania - obie nogi? Check. Przynajmniej jedno oko? Check. Wyczuwalny puls? "Boszszsz, co za szprycha!" .
Coś w tym jest. xD Ale nie do końca. Dzisiaj młode bardziej o siebie dbają niż dawniej i to widać. Natomiast ja w młodości chyba trafiłem w złe miejsce i w złym czasie i stąd takie smętne obserwacje.
Ale... będzie gorzej -ani się obejrzę a nadejdą dni, w których zamiast powiedzieć: "gdzie wy byłyście, jak ja byłem młody", zostanie powiedzieć: "odebrałeś możliwości, odbierz i ochotę". ;)
Hell, świat zmierza ku przepaści jeśli nie można już powiedzieć z czystym sumieniem, że za naszych czasów Słońce świeciło jaśniej, wódka była mocniejsza a dziewczyny ładniejsze. Chociaż między dwoma ostatnimi byłaby korelacja, mosterdzieju?
"Hell, świat zmierza ku przepaści jeśli nie można już powiedzieć z czystym sumieniem, że za naszych czasów Słońce świeciło jaśniej, wódka była mocniejsza a dziewczyny ładniejsze."
Taa... Psia krew, jedyne co się nie zmieniło to to, że trawa na trawniku sąsiada nadal jest bardziej zielona.
"Chociaż między dwoma ostatnimi byłaby korelacja, mosterdzieju?"
Pewnie tak, chociaż w przypadku niektórych moich ówczesnych koleżanek to stan na Anno Domini 2014 zaczyna być taki, że wódki pomału mogłoby zabraknąć. ;) Tak swoją drogą to współczuję kobietom procesu starzenia się bardziej niż sobie.
"Tak swoją drogą to współczuję kobietom procesu starzenia się bardziej niż sobie." - I masz racje, bo dla nas czas inaczej płynie. Różnicę widać szczególnie w parach między 45 a 55. Wcześniej i później jest względnie "po równo". Zawsze się śmieję jak sobie przypomnę anegdotę z moim tatą: mieli z mamą może po 30 lat, szli ulicą i tato na widok zgrabnej 25 rzucił "ehh te 25-tki"... mając 45 dalej wzdychał "ehh te 25-tki" obecnie ma 60 i dalej mówi to samo - jak widać mężczyźni wcale nie są niestali w uczuciach ;)
Pojawiamy się na chwilę, odchodzimy na wieczność. W którym kierunku patrzeć przez tę chwilę ? Smutno mi, że Wam - też.
OdpowiedzUsuńI tak wszyscy pójdziemy wgłąb.
OdpowiedzUsuńDo tyłu też nie radzę się oglądać. Człowiek najpierw z rozrzewnieniem wspomina, a potem szlag go z nerwów trafia.
OdpowiedzUsuńA propos patrzenia. Nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio łapię się na tym, że zauważam coraz więcej ładnych dziewczyn. Tak jakby było ich dużo więcej niż dawniej. I też mnie szlag trafia, bo za każdym razem w głowie rodzi się pytanie: "gdzie wy wszystkie byłyście, jak ja byłem młody?".
Ergo: setka spirytusu, dobre klapki na oczy i, jak krasnoarmiejcy, uraaa bezmyślnie do przodu. Nic innego nie pozostało.
Większość tych dziewczyn nie była nawet w planach :)
UsuńPotrafisz pocieszyć, wiesz? :P
UsuńTo nie pocieszanie. To brutalny realizm człowieka w okolicach czterdziestki :D
UsuńEch, to może zamiast tej setki spirytusu, wypełnię kupon totolotka. A nuż trafię szóstkę, to brutalny realizm będzie można zamienić na dwa wagony. Jeden z viagrą, drugi z laskami, których w planach nie było. ;) W końcu co innego zostało, jak walnąć głową w mur... A jak odchodzić, to "in a blaze of glory", nie? ;)
UsuńA jak nie nie wygram, to zamiast tej setki, może jakiś żul się zlituje i pocieszy jabcokiem albo inną dyktą, po której będzie się można chwilowo przenieść na łono realizmu magicznego. ;)
To nie ładnych dziewczyn przybywa. Z wiekiem obniżają się wymagania - obie nogi? Check. Przynajmniej jedno oko? Check. Wyczuwalny puls? "Boszszsz, co za szprycha!" .
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. xD
UsuńAle nie do końca. Dzisiaj młode bardziej o siebie dbają niż dawniej i to widać. Natomiast ja w młodości chyba trafiłem w złe miejsce i w złym czasie i stąd takie smętne obserwacje.
Ale... będzie gorzej -ani się obejrzę a nadejdą dni, w których zamiast powiedzieć: "gdzie wy byłyście, jak ja byłem młody", zostanie powiedzieć: "odebrałeś możliwości, odbierz i ochotę". ;)
Hell, świat zmierza ku przepaści jeśli nie można już powiedzieć z czystym sumieniem, że za naszych czasów Słońce świeciło jaśniej, wódka była mocniejsza a dziewczyny ładniejsze. Chociaż między dwoma ostatnimi byłaby korelacja, mosterdzieju?
Usuń"Hell, świat zmierza ku przepaści jeśli nie można już powiedzieć z czystym sumieniem, że za naszych czasów Słońce świeciło jaśniej, wódka była mocniejsza a dziewczyny ładniejsze."
UsuńTaa... Psia krew, jedyne co się nie zmieniło to to, że trawa na trawniku sąsiada nadal jest bardziej zielona.
"Chociaż między dwoma ostatnimi byłaby korelacja, mosterdzieju?"
Pewnie tak, chociaż w przypadku niektórych moich ówczesnych koleżanek to stan na Anno Domini 2014 zaczyna być taki, że wódki pomału mogłoby zabraknąć. ;)
Tak swoją drogą to współczuję kobietom procesu starzenia się bardziej niż sobie.
"Tak swoją drogą to współczuję kobietom procesu starzenia się bardziej niż sobie."
UsuńŚwięta racja, znacznie lepiej przepoczwarzyć się w obleśnego dziada albo zgryźliwego tetryka niż w starą rurę albo muzeum erotyki.
Raczej coraz więcej makijażu na twarzy niż urody...
Usuń"Tak swoją drogą to współczuję kobietom procesu starzenia się bardziej niż sobie." - I masz racje, bo dla nas czas inaczej płynie. Różnicę widać szczególnie w parach między 45 a 55. Wcześniej i później jest względnie "po równo".
OdpowiedzUsuńZawsze się śmieję jak sobie przypomnę anegdotę z moim tatą: mieli z mamą może po 30 lat, szli ulicą i tato na widok zgrabnej 25 rzucił "ehh te 25-tki"... mając 45 dalej wzdychał "ehh te 25-tki" obecnie ma 60 i dalej mówi to samo - jak widać mężczyźni wcale nie są niestali w uczuciach ;)
Gdzie ten przód...
OdpowiedzUsuńto gdzie patrzec ? :)
OdpowiedzUsuńWasze obrazki bardzo zmuszaja do myślenia..
OdpowiedzUsuńhttp://budca.pl/
Wydaje mi się, że po to je tworzą
OdpowiedzUsuńhttp://www.sklep.kaja.com.pl/
I do odstresowania na wieczór też są w sam raz;p
OdpowiedzUsuńPatrzeć za siebie na to co było;p
OdpowiedzUsuńNie patrzmy nigdy za siebie:) W przód trzeba patrzeć:)
OdpowiedzUsuńW przód, w tył, wszędzie;p
OdpowiedzUsuń